wspaniałe rękawiczki,beretki też są zabójczo piękne-szczególnie górne rozetki (szkoda,że nie noszę)choć ja jestem maniączką rekawiczkową,podziwiam szczerze,bo sama wiem ile zacięcia potrzeba na żakardy!!Nie potrafiłabym się zdecydować na jedną sztukę-chciałbym wszystkie bez tradycyjnego ściągacza!
Wszystko cudne! A jak radzisz sobie ze zmianą kolorków, kiedy na drucie jest coraz mniej oczek? Chodzi mi o sposób przerabiania oczek i naciągania nici. Ja, kiedy mam na drucie dużo oczek, to zmiana koloru nici nie stwarza mi problemów. Ale kiedy oczek jest mało (końcówka denka beretu czy czapki, zbliżanie się do zakończenia rękawiczki) mam duży problem. Dzianina się ściąga i tworzą nieładne zgrubienia.
Ale piękne te Twoje żakardy !!! naprawdę możesz być z nich dumna nie tylko z tej beretki
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i podziwiam mila
wspaniałe rękawiczki,beretki też są zabójczo piękne-szczególnie górne rozetki (szkoda,że nie noszę)choć ja jestem maniączką rekawiczkową,podziwiam szczerze,bo sama wiem ile zacięcia potrzeba na żakardy!!Nie potrafiłabym się zdecydować na jedną sztukę-chciałbym wszystkie bez tradycyjnego ściągacza!
OdpowiedzUsuńSuper efekty tego urokliwego uzależnienia.
OdpowiedzUsuńPodziwiam te cudeńka wykonane przez Ciebie. Chciałabym mięć taką cierpliwość. Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne wszystkie rękawiczki. Może i ja w tym roku zrobię takie prezenty?
OdpowiedzUsuńWszystko cudne! A jak radzisz sobie ze zmianą kolorków, kiedy na drucie jest coraz mniej oczek? Chodzi mi o sposób przerabiania oczek i naciągania nici. Ja, kiedy mam na drucie dużo oczek, to zmiana koloru nici nie stwarza mi problemów. Ale kiedy oczek jest mało (końcówka denka beretu czy czapki, zbliżanie się do zakończenia rękawiczki) mam duży problem. Dzianina się ściąga i tworzą nieładne zgrubienia.
OdpowiedzUsuń